Rok temu fotografowałam ślub i wesele Angeliki i Pawła, teraz spotkaliśmy się na sesji ślubnej.
Sesja wyjątkowa, bo o wschodzie słońca i w pięknym miejscu - Kazimierzu Dolnym.
Jeszcze ciemnym rankiem, bo o godzinie 4 ruszyliśmy w stronę Kazimierza Dolnego. Liczyliśmy na piękny poranek, a to co zastaliśmy na miejscu mocno nas zaskoczyło :D Kazimierz spowijała gęsta mgła, która wyglądała jak wielka biała ściana. Gdzieś tam za nią schowała się Wisła.
Na rozgrzewkę ruszyliśmy na Górę Trzech Krzyży. Tam mgły nie było, nawet widok na Kazimierz Dolny był dość dobry, jednak Wisły nie było widać nic a nic.
 |
| Widok z Góry Trzech Krzyży |
Po pewnym czasie zza horyzontu i bardzo nieśmiało zaczęło wychylać się słońce. Jednak z uwagi na ukształtowanie terenu ciężko było je dostrzec.
 |
| Góra Trzech Krzyży o poranku |
Po zejściu z Góry Trzech Krzyży podeszliśmy w stronę Zamku.
 |
| Zamek w Kazimierzu Dolnym |
 |
| Ulica Zamkowa |
Następnie ruszyliśmy na Rynek i oczywiście dalej nad Wisłę.
Sesje o poranku poza pięknym słonecznym światłem (którego tutaj było niewiele) mają dużą zaletę w postaci pustych ulic. Poza nami po mieście spacerowały jedynie gołębie. Od czasu do czasu pojawił się ktoś z psem, czy biegacz.
 |
| Rynek w Kazimierzu Dolnym |
 |
| Ulica Senatorska |
Tak, tam za mgłą jest Wisła.
Z coraz większym uporem przebijało się przez mgłę słońce.
Spójrzcie na Zamek w tle. Pierwszy raz widziałam takie "efekty". Zawsze uważałam, że najpiękniejsze obrazy tworzy sama natura i tutaj mogłam je podziwiać.
 |
| Zamek w Kazimierzu Dolnym podczas wschodu słońca, schowany z mgłą. |
Wieczorem też jest ładne światło słoneczne, ale o tak pustym rynku w Kazimierzu tylko można pomarzyć.
Jak wróciliśmy znad Wisły na Rynek, to okazało się, że mgła zaczęła opadać na miasto. Zaczęła coraz mocniej otulać uliczki.
 |
| Kościół Rzymskokatolicki - Fara |
Kolejne miejsce naszej sesji, to Mięćmierz. Pierwszy raz byłam w tym miejscu i powiem Wam, że jestem zauroczona jego klimatem.
 |
| Skąpana rosą łąka nad Wisłą w Mięćmierzu |
Tutaj już udało nam się ujrzeć Wisłę, a mgła prawie zniknęła całkowicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz