To co najpiękniejsze w mojej pracy, to powroty. Jestem ogromnie szczęśliwa, gdy wracacie do mnie na kolejne sesje. Gdy mogę uczestniczyć w najważniejszych momentach Waszego życia. To jest takie uczucie, które ciężko opisać. Cieszę się, że mi ufacie, zapraszacie do swojego świata i pozwalacie się nim dzielić :)
Z Iwoną i Andrzejem poznaliśmy się rok temu na sesji narzeczeńskiej w Ogrodzie Botanicznym. Zaraz potem wrócili do mnie na sesję ślubną, która jeszcze czeka na publikację, ale może już niedługo się uda ją udostępnić. Teraz ogromnie mnie zaskoczyli i ucieszyli, gdy poprosili o zdjęcia podczas chrztu i o krótką sesję w ich mieszkaniu. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz